Ponownie słabość Russell 2000 vs. S&P500

Ponownie słabość Russell 2000 vs. S&P500

Przy udanej dla obu końcówce roku w tym sezonie ponownie widać słabość Russell 2000 vs. S&P500. Rynek amerykańskich małych spółek nawet w tym roku jest na minusie, a ten drugi w lutym zalicza nowe rekordy cenowe i 5 000 punktów wydaje się być w zasięgu ręki.

Tematyka:
a) 5000 na S&P500 jeszcze w tym tygodniu?
b) słabość prób odbicia indeksu małych spółek

Russell 2000 vs. S&P500: ^SPX

Po krótkich problemach z przełomu lat 2023/2024 indeks zaliczył 4 wzrostowe tygodnie z rzędu:

S&P500 - 7.02.24

Obecne rejony nigdy nie były wcześniej odwiedzone, stąd trudno znaleźć jakieś opory. Czy to będzie psychologiczny poziom 5000 punktów? Za wcześnie oceniać bez widocznego charakteru zachowań.

RSI jest najwyżej od listopada 2021 r., ale to nie oznacza z góry automatycznego zwrotu kierunku.

Nie ma też na razie jakiś sygnałów ostrzegawczych ze strony np. świec.

Dawny szczyt przy +/- 4800 punktów jest pierwszym wsparciem, choć nie był jeszcze sprawdzany pod kątem działania jako ten element.

Russell 2000 vs. S&P500: QR.F

Tu muszę się posłużyć wykresem kontraktów terminowych QR.F.

Wydaje się, że albo:
a) specyficzna konsolidacja od połowy 2022 r. ma inną postać niż zakładany wcześniej Trójkąt
b) potwierdziło się tzw. fałszywe wybicie górą:

QR.F - 7.02.24

Po dynamicznym wzroście już z początkiem nowego sezonu kontrakty cofnęły się pod 2000 punktów. Przynajmniej na razie próby powrotu są problematyczne.

Z drugiej strony w ostatnich tygodniach mamy pewną zmienność kierunków zamiast wyraźnej kontynuacji spadku cen. To by było przydatne do podkreślenia „wariantu b”

Możemy przyjąć, że podstawowy opór to przedział ok. 2000 – 2100 punktów. Bez jego wybicia zwyżka będzie mieć ograniczony charakter np. z obecnych poziomów.

Słabsza kondycja względem S&P500 jest widoczna więc w 2 wymiarach:
a) poziomu względem szczytu z 2021 r.
b) zachowania tegorocznego

Co wynika z relacji Russell 2000 vs. S&P500?

Zwykle to rynek małych spółek jako ten mniej płynny powinien kroczyć żwawiej. Od dłuższego czasu tendencja, na którą zwracałem nieraz uwagę, jest jednak inna. Jednak przynajmniej na razie nie niesie to za sobą negatywnych konsekwencji np. w postaci załamania kursów obu rynków.

Czy jednak można mówić o zdrowej hossie na amerykańskim rynku akcji? W końcu to nie jest chwilowa słabość i nawet obecnie Russell 2000 nie jest w stanie nadrobić strat nawet z tego roku.

Jestem ciekaw Twojej oceny sytuacji na S&P500 i Russell 2000. A może masz jakieś pytania?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *