Jak spisują się surowce w listopadzie?
Rzut okiem na tygodniowe wykresy:
a) ropy naftowej
b) gazu ziemnego
c) miedzi
d) srebra
e) złota
f) pszenicy
Surowce w listopadzie: ropa naftowa
Wykres kontraktów CL.F:
Najbliższe wsparcie +/- 82 USD może formalnie w tym tygodniu zostać skasowane. Nie neguje to jeszcze matematycznie możliwości budowy oRGR i powrotu do trendu wzrostowego z lata br., ale Byki musiałyby kontratakować już teraz.
Przez ogólny spadek od paru tygodni karty są w rękach Niedźwiedzi i jeśli podtrzymają swój animusz, to docelowo w pierwszej kolejności czekać będzie retest dołka +/- 64 USD.
Surowce w listopadzie: gaz ziemny
Wykres kontraktów NG.F:
Ogólnie od pół roku zwyżka „jakoś” postępuje. Możemy przyjąć założenie o ruchu w dość wąskim Kanale. Jednak po ewentualnym wybiciu dołem podwójnego (na dziś) wsparcia +/- 3 USD świadczyłby o tylko korekcyjnym charakterze półrocznego wzrostu.
Nawet brak przebicia w najbliższych tygodniach nie wskaże na konkretną hossę, jeśli wzrosty będą ograniczane jak dotychczas.
Surowce w listopadzie: miedź
Wykres kontraktów HG.F:
Nadal próby wyjścia z marazmu nie kończą się ani sukcesem popytu, ani podaży. Tegoroczny dołek +/- 361 USD nadal spisuje się jako wsparcie i chroni przed skutkami przebicia Trendu wzrostowego od 2020 r.
Z drugiej strony Byki ponownie mają kłopot z Trendem spadkowym z 2022 r., ale czy tym razem Niedźwiedzie to wykorzystają? Jeśli tak, to formalnie skasują wzrosty od dołka wakacyjnego z ubiegłego roku.
Surowce w listopadzie: srebro
Wykres kontraktów SI.F:
Utrata budowanego Kanału wzrostowego doprowadziła póki co do tylko niewielkiej i nietrwałej poprawy dołka lipcowego.
Z drugiej strony próby odbicia są od paru tygodni stopowane i dla Byków zapewne lepszym rozwiązaniem byłby najpierw retest październikowego +/- 2130 USD pod budowę Podwójnego dna.
Paradoksalnie patrząc po historii pewna mordęga tegoroczna i brak konkretnego kierunku nie są w tym przypadku niczym nowym. Czy lepiej było po osiągnięciu szczytu w wakacje 2020 r., a nawet jeszcze wcześniej (choć nie widać tego na tym wykresie)?
Surowce w listopadzie: złoto
Wykres kontraktów GC.F:
W samym październiku ruch ożywił się o tyle, że po dynamicznym spadku nastąpiła silniejsza kontra Byków. Jednak od paru tygodni zwyżka jest przystopowana i kurs cofa się pod psychologiczny poziom 2000 USD.
W sumie i tak to komponuje się jakoś z konsolidacyjnym kilkuletnim Trójkątem rozszerzającym. Choć jeszcze nie wyklucza prób ataku na opory +/- 2050 USD, skoro podaż zakończyła spadek bez odwiedzin dolnej granicy układu. Ta zaś schodzi jesienią pod poziom 1600 USD.
Surowce w listopadzie: pszenica
Wykres kontraktów ZW.F:
Utrata wsparcia przy +/- 580 USD nie zniechęciła Byków do prób odbicia. Tyle że wspomniany poziom działa teraz skutecznie jako opór i do budowy zwyżki jest potrzebne jego przełamanie.
Czy podaż może się w końcu pokusić o zejście pod 500 USD? To dałoby najniższe ceny od 3 lat. Ale niewykluczone, że od kilkunastu miesięcy ruch jest względnie ustabilizowany w ramach Kanału. Bez jego wybicia dołem trudno będzie więc o dynamiczne zejście ceny.
Póki jednak ruch trwa w Kanale, to i zdolności popytu będą ograniczane jak od połowy wakacji 2022 r.
Surowce w listopadzie i co dalej?
Oczywiście punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i np. ropa w aktualnie spisuje się gorzej na tle np. gazu. W ostatnich tygodniach różne próby określenia trwalszego kierunku są w mniejszym lub większym stopniu hamowane w większości omówionych dziś przypadków. To ogranicza bieżące osiągnięcia zarobków do ruchów bardzo krótkoterminowych.
Ów hamulec raczej nie wpływa na zmniejszenie inflacji, choć nie działa też póki co i w drugą stronę.
Na polskiej GPW są dostępne różne instrumenty:
a) produkty strukturyzowane na wzrost czy spadek
b) pierwszy ETC na złoto
Ewentualnie dostępne są różne kontrakty na rachunkach maklerskich, czy platformach inwestycyjnych.
Osobiście nie prowadzę oficjalnie inwestycji giełdowych w surowce. Jednak warto od czasu do czasu zwracać uwagę, choćby pod kątem planów inwestycyjnych w firmy, które są z nimi powiązane.
A co sądzisz o sytuacji na tym rynku?