Co pokaże amerykańska Wall Street w czerwcu?
Tematyka:
a) czy S&P500 zaatakuje kluczowy opór?
b) Russell2000 próbuje negować Podwójny szczyt
Amerykańska Wall Street przez pryzmat S&P500
Na pierwszy rzut oka po wczesnowiosennym załamaniu nie ma już śladu:
Zobaczymy więc czy Byki są w stanie pchać kurs w górę i w obecnym miesiącu. Póki co idzie to dość topornie, ale do końca czerwca jest jeszcze daleko.
Oczywiście z dłuższego terminowo ujęcia nie chodzi tylko o sam atak na górki +/- 6100 punktów. Komplikacje z ich przebiciem sprzyjałyby budowie tzw. Podwójnego szczytu na spadek. W czarnym scenariuszu byłby to większy problem niż ten z niedawna.
Równie dobrze kurs może nawet odbić od górki, ale np. łagodniejsze cofnięcie jako korekta umożliwi zaliczenie nowych rekordów. Tyle że wyżej brak punktów odniesienia, skoro indeks nigdy tak wysoko nie był.
Najbliższe wsparcie jest teoretycznie daleko (+/- 4790 punktów), choć wiosna pokazała, że dystans nie jest problemem. Podaży jednak też nie chodziłoby o samo zaliczenie tego rejonu i ponowne oddanie pola Bykom.
Amerykańska Wall Street przez pryzmat Russell2000
Tu z racji wolumenu posługuję się wykresem kontraktów QR.F:
W kwietniu atak na kluczowe dla tzw. PSz-a wsparcie +/- 1690 punktów był tylko efektownym, ale krótkim zjazdem. Siłą rzeczy popyt próbuje to wykorzystać.
Maj był po części zmarnowany, choć z początkiem czerwca Byki próbują nadal kontrolować kurs. Tym niemniej wciąż mają spory dystans do kluczowego w tym 10-leciu oporu +/- 2400 punktów.
Pytanie czy podaż po wpadce w kwietniu jest w stanie coś jeszcze pokazać zanim kurs dotrze na szczyty? Zapewne komplikacje z odbiciem mogą sprzyjać Niedźwiedziom.
Dorysowałem pomocniczo tzw. przyspieszony Trend. Zobaczymy czy i jaka będzie faktycznie jego wartość pod kątem potwierdzenia lub negacji Podwójnego szczytu.
Czy amerykańska Wall Street wróci na szczyty?
Z perspektywy akurat S&P500 wydaje się być to łatwiejszym zadaniem z uwagi na stosunkowo niewielką odległość od kluczowego oporu. Rynek małych amerykańskich spółek ma jednak większy dystans do pokonania. Tym bardziej, że to zwykle tzw. maluchy powinny osiągać lepszy wynik. Jest co prawda więcej takich walorów, ale pomaga tu mniejsza ich płynność.
Oczywiście zobaczymy w czasie czy Trump jeszcze czymś zaskoczy inwestorów. W końcu to powoduje przynajmniej krótkoterminowe „zatrzęsienia” nie tylko w USA.
Na GPW możemy inwestować w USA przez kilka instrumentów m.in. ETF.
Więcej w temacie inwestycji giełdowych na tym rynku wypowiem się:
a) krótko w dzisiejszym porannym mailu dla Czytelników Bloga
b) w pełnej wersji w zaktualizowanym planie na ETF notowanych na GPW dla Abonentów
- Od 8.06: Fragment aktualnego planu MB-IG
- PREMIUM: ETF z GPW w planie MB-IG
Czy wg Ciebie zwyżka indeksów amerykańskich będzie kontynuowana? Podyskutujmy w komentarzach.
Trump z Muskiem już się co najmniej nie lubią 😉
„Niedaleko od miłości do mdłości” (i na odwrót) 😉