Lipcowe wyzwania dla S&P500 i Russell2000
Rzut okiem na wykresy długoterminowe:
a) S&P500 z nowym rekordem
b) Russell2000 w punkcie wyjścia
Wyzwania dla S&P500 i Russell2000: SPX
Mimo słabszego kwietnia SPX osiągnął dodatni wynik w 2Q oraz nowe rekordy tegoroczne i historyczne w okolicach 5 500 punktów:
W porównaniu z niemieckim rynkiem omawianym wczoraj indeks amerykański nie daje wynikowo powodów do narzekań. Choć łatwo znaleźć informacje, że wzrost budowany jest stosunkowo niewielką liczbą spółek.
Brak od góry konkretnych punktów zaczepienia dla Niedźwiedzi, gdyż indeks nigdy nie był tak wysoko. Trudno też sam z siebie czerwiec nazwać dziś sygnałem spadkowym, a nowy miesiąc dopiero wystartował.
Nie oznacza to z automatu obligatoryjnej zwyżki w lipcu, ale wyznaczenie dziś zaliczonego rekordu jako oporu byłoby w pewnym sensie zgadywaniem.
- PREMIUM: Wszystko o wsparciach i oporach
Nadal w tym interwale pierwszym wsparciem jest szczyt z 2021 r. +/- 4 800 punktów, choć formalnie poza wysoką ceną brak na dziś sygnałów do jego odwiedzin w najbliższym czasie.
Wyzwania dla S&P500 i Russell2000: QR.F
Znacznie gorzej spisuje się rynek małych spółek wg kontraktów QR.F:
a) kurs jest na dziś dosłownie w punkcie wyjściowym z początku obecnego sezonu
b) rynek i tak ma co nadrabiać w stosunku do S&P500, skoro nawet nie zaliczył szczytów sprzed 3 lat przy +/- 2 400 punktów.
Ogólnie trudno i dziś znaleźć tu tzw. siłę relatywną, która potwierdzałaby szerokość wzrostów na amerykańskim rynku.
Próby kontynuacji wzrostu w marcu zostały zakwestionowane jeszcze w kwietniu. Od tamtej pory dzieje się jednak stosunkowo niewiele.
Jeśli ogólnie przyjmując lata 2022 – 2023 były pewną konsolidacją, to na razie brak jednoznacznego potwierdzenia wybicia z niej. Nie przesądza to jeszcze na 100% porażki Byków, ale te powinny się w końcu wziąć do roboty.
Możemy przyjąć, że poziom 2 000 punktów ma jednak charakter lokalnego wsparcia.
Jakie są podstawowe wyzwania dla S&P500 i Russell2000?
Zamiast poprawy w szerokości wzrostu mamy tylko poprawę rekordu na jednym z omawianych indeksów. Trudno to nazwać zdrową hossą, ale kiedy nastąpi jej zakończenie?
W dodatku brak większej promocji cenowej pod ewentualne inwestycje giełdowe np. w ETF notowane na GPW.
Jak oceniasz sytuację na amerykańskim rynku? Podyskutujmy w komentarzach.