Podatek Belki do zmiany?
Podatek Belki: stanowisko rzecznika
RPO zwrócił uwagę, że zwłaszcza mniej zamożni obywatele w dobie najwyższej od lat inflacji skarżą się na ten podatek. Zniechęca on do oszczędzania, czy nawet inwestowania.
Ponadto Rzecznik przypomina, że podatek miał być tylko tymczasowym rozwiązaniem, a funkcjonuje po pewnych zmianach w 2004 r. już 20 lat.
Podatek Belki: opinia viceministra
Już kilka dni temu viceminister Finansów Artur Soboń twierdził, że w wielu krajach podatek jest znacznie wyższy, np. w Danii 42%.
Jednocześnie uważa on, że likwidacja podatku przyczyni się do 2 negatywnych zjawisk:
a) utraty dochodu dla budżetu, co oznaczałoby konieczność dostosowywania wydatków
b) napływ kapitału spekulacyjnego – oznaczałoby to rozrost rynku spekulacyjnych instrumentów finansowych, ryzyko gwałtownych zmian na polskim rynku finansowym i negatywnych skutkach gospodarczych dla kraju
Soboń chciałby podjąć pracę przy zachętach dla długoterminowych inwestycji.
Podatek Belki: ale to nie wszystko
Przed paroma dniami Katarzyna Szwarc, pełnomocniczka Ministra Finansów ds. Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego zaproponowała dyskusję na temat progresywności podatku od zysków kapitałowych.
Nie jest to wyłącznie prywatna inicjatywa, skoro nawet ministerstwo Finansów na mediach społecznościowych podało cytat z odpowiedniego wywiadu.
Sama Pani Pełnomocnik zwraca uwagę, że mamy bardzo niską aktywność obywateli jako inwestorów. Ulżenie w temacie np. oszczędzania na lokatach mogłoby tę aktywność jeszcze bardziej zmniejszyć.
Jednocześnie jednak zwraca uwagę, że przeciętny obywatel i tak ma potrącone 19% od swojej lokaty jak zamożny obywatel inwestujący setki tysięcy na giełdzie.
Zauważa też, że w krajach takich jak Grecja, Bułgaria, czy Węgry podatek jest niższy i wcale to nie pomaga w rozwoju tych rynków.
Podatek Belki: lokaty vs GPW
Trzeba też mieć na uwadze, że lokaty mogą być jakiś czas lepiej oprocentowane i skłaniać ludzi do oszczędzania w ich ramach. W innych czasach oprocentowanie będzie wyjątkowo nieatrakcyjne i będzie sprzyjać bardziej ryzykownym zagraniom.
Pytanie czy to właśnie w okresach wysokiego oprocentowania lokat lepiej zacząć inwestycje na giełdzie. Np. w 2009 r. wydawało się kwestią czasu, że pęknie bariera 10% na lokacie, a wtedy był dołek na GPW po bessie od 2007 r.
Tymczasem w praktyce akurat na dołku giełdowej bessy ludzie byli zniechęceni do giełdy. Interesowali się nią w 2007 r., gdy lokaty były niżej oprocentowane, ale to właśnie w 2007 r. był szczyt hossy na GPW.
Oprocentowanie lokat rośnie ostatnimi czasy, więc pytanie czy lepiej obserwować lokaty, czy… giełdę, która jest niżej niż np. w listopadzie 2021 r. I to mimo że przy:
a) wyższym oprocentowaniu lokat
b) ewentualnym niższym lub zerowym podatku Belki na lokaty
to właśnie one wydawałyby się dla niedoświadczonych znowu lepszą opcją od GPW
Podatek Belki: i co teraz?
Oczywiście to wszystko to na razie luźne propozycje. Skoro nie znamy konkretnego projektu do nowelizacji ustawowych, to trudno o pewniki.
Oczywiście mówienie o wyższych podatkach w innych krajach jest pewnym uproszczeniem. Mogą np. funkcjonować warunki osiągnięcia pewnego progu finansowego do zapłaty wyższego podatku. Przy niższych kwotach podatek może być znacznie mniejszy lub nawet zerowy, a więc jest to jakaś progresywność.
Na razie to jednak temat pod dyskusję, stąd sam jestem ciekaw co sądzisz o temacie zmian dotyczących podatku Belki. Podyskutujmy w komentarzach.