I półrocze sektora bankowego: porażka, czy okazja?

I półrocze sektora bankowego: porażka, czy okazja?

Ciężko nie zauważyć, że ogólnie I półrocze sektora bankowego jest na pierwszy rzut oka dziwne. Opublikowane niedawno przez NBP wyniki sektora za styczeń – maj są świetne. Z drugiej strony kurs WIG-Banki spadł w tym roku od szczytów już o 47% – licząc na stan z 11:00 6 lipca. Co z tego wynika?

Tematyka analizy I półrocza sektora bankowego:
a) wyniki vs kurs
b) co dalej?
c) co zamierzam?

I półrocze sektora bankowego: +121% vs. -47%

W okresie styczeń – maj 2022 r. banki zarobiły 12,9 mld zł netto, co oznacza wzrost o 121% w stosunku do analogicznego okresu z 2021 r. Sam maj to +3,72 mld zł.

WIG-Banki - wykres miesięczny - lipiec 2022

Jak widać wzrost zysków mógł być już ujęty w cenach i kolejne podwyżki stóp procentowych nie działały pozytywnie. Co najwyżej na moment zahamowały spadki, co jest wyrażone w postaci dolnych cieni świec na interwale miesięcznym:

Oczywiście spadek nie rozkłada się po równo na przedstawicieli tej branży na GPW. Największe banki typu PKO, czy Pekao zaliczyły duże przeceny. Dla porównania kurs Handlowego ugrzązł w wielomiesięcznej konsolidacji – tu inwestorzy ani nie zarabiają, ani nie mają promocji cenowej jak w przypadku wcześniej wymienionych.

Patrząc na wykres sektora więksi inwestorzy dostrzegali problem, skoro już wrzesień 2021 r. był sygnałem sporej dystrybucji na zaledwie świecy równowagi.

Euforia październikowa była zwodnicza i popyt ograniczył wysiłki do tzw. fałszywego przebicia historycznych szczytów.

I półrocze sektora bankowego: co dalej?

Sam mimo że liczyłem na jeszcze lepsze ceny, to wykorzystałem sygnały z wykresów i sprzedałem wszystkie akcje banków.

Zarówno z tych oficjalnych pozycji portfela IG, nieoficjalnych tzw. okazji inwestycyjnych OI, a nawet czysto prywatnych z któregoś tam rachunku maklerskiego.

Dynamika rocznej hossy sektora utrudnia szukanie poziomów docelowych. W końcu dołki są na +/- 3150 punktów. 2 teoretyczne wsparcia przy +/- 6000 punktów pękły.

Nie wyklucza to pojawienia się nowych elementów tego typu, ale tu kluczowa będzie akumulacja np. jak ta z okresu paniki covidowej.

I półrocze sektora bankowego: co zamierzam?

Na dzień dzisiejszy planuję odkupienie banków lub/i zakup tych, których akcji jeszcze nie było w oficjalnym portfelu MB-IG.

Często piszę, że sam silny spadek jest co prawda prezentem cenowym, ale to nie znaczy, że już trzeba kupić akcje. Dlatego w tym roku co miesiąc aktualizuję swój plan inwestycyjny. Dostosowuję się do sytuacji i zaczekam na wykiełkowanie odpowiednich sygnałów.

Nie oznacza to, że banki nie spróbują nawet krótkoterminowo odbić. W końcu od szczytów z lat 2007, 2014, 2018 również pojawiały się takie próby. Tym bardziej, że siła zjazdu w tym roku jest duża w tak krótkim okresie i łatwo przejść ze skrajności w skrajność.

Nawet jeśli nie kupię akcji na samym „dołku dołków”, to i tak będę zadowolony już na starcie. Wystarczy że zauważę, iż Smart Money, Grubasy (zwał jak zwał) ruszą na konkretne zakupy. W przyszłości powinno to zaprocentować dobrymi stopami zwrotu.

Dokładne zamierzenia i podstawowe scenariusze są już znane Abonentom. Trwa wybór kandydatów do ujawnienia w poniedziałek fragmentu planu. Z pewnością jakaś analiza tego czy innego banku pojawi się w lipcu na Blogu.

Ja jeszcze poczekam, a Ty? Podyskutujmy w komentarzach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *